przebudzenie giganta czy spóźniona rewolucja

Apple jest teraz zmuszone do ryzyka, aby dogonić konkurencję w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI). Na nadchodzącej konferencji Worldwide Developers Conference, Apple planuje zaprezentować nowe funkcje AI, w tym ulepszenia Siri, które obejmują pomoc w pisaniu wiadomości, edytowaniu zdjęć i streszczaniu tekstów. Apple, mimo że opóźnione w wyścigu AI, stawia na maksymalizację prywatności użytkowników.

W 2011 roku Siri była pionierem na rynku asystentów AI, lecz przez lata nie nadążała za konkurencją. Apple zmieniło strategię w 2018 roku, zatrudniając Johna Giannandreę, byłego dyrektora Google, by przejął kontrolę nad AI. Jednak jego zespół miał trudności z dostosowaniem się do rygorystycznych terminów Apple. W rezultacie, różne działy firmy rozwijały własne, odrębne projekty AI, co dodatkowo utrudniało postęp.

Niedostateczny dostęp do kluczowych zasobów, takich jak procesory graficzne, zmusił zespół Giannandrei do korzystania z zewnętrznych usług chmurowych, co spowalniało rozwój. Przełomowym momentem był sukces ChatGPT w 2022 roku, który przekonał Craiga Federighi, szefa oprogramowania Apple, do większego zaangażowania w generatywną AI.

Teraz Apple intensywnie pracuje nad własnymi modelami generatywnej AI, równocześnie poszukując partnerstw z firmami takimi jak OpenAI. Niektóre z nowych funkcji, które mają zostać ogłoszone, będą zasilane przez wewnętrznie rozwijane modele AI. Wielu ekspertów uważa, że Apple jest w stanie nadrobić zaległości dzięki swojej koncentracji na prywatności i jakości produktów.

Apple, teraz desperacko próbuje dogonić konkurencję w dziedzinie AI. Zamiast przodować w innowacjach, firma z Cupertino od lat spoczywa na laurach, licząc na swoją wierną bazę klientów. A teraz, gdy Microsoft i Google już od dawna wprowadzają generatywne AI do swoich produktów, Apple nagle "odkrywa" potencjał sztucznej inteligencji. Już pora przestać bać się ryzyka i zacząć działać.